Bohdan Urbankowski
Czerwona msza. Tom III
,,Władza ceniła poetów – jak rzeźnik ceni perfumy. Wiadomo jednak, iż na co dzień bardziej przydaje mu się tasak, nóż i kubeł na krew”.
,,I to było w tym wszystkim najważniejsze: udział Autorytetów Moralnych. Nieważne, co, ważne kto pisał. Dlatego im większe nazwisko, tym większa odpowiedzialność. I tym większa wina…”
,,Walkę fizyczną prowadzili oprawcy ze specbatalionów Toruńczyka, a potem z KBW, walkę duchową – poeci w rodzaju Słuckiego, Woroszylskiego czy Jastruna, których też trzeba nazwać oprawcami”.
,,Pojęcie honoru zostało przez lata PRL wytępione wraz z ludźmi honoru, publicyści i satyrycy ośmieszali je zapamiętale, do rozmiarów symbolu urasta fakt, iż kodeks Boziewicza – będący czymś w rodzaju samouczka i poradnika honoru był jednocześnie zakazany przez cenzurę i ośmieszany przez propagandę”.
Ilość stron: 348
Okładka miękka
Rok wydania: 2014